POLACY W ESTONII

Egzaminy, egzaminy

W tym roku na studia w Polsce dostaly sie trzy kandydatki z Estonii. Wrazeniami z tegorocznych egzaminów dziela sie z czytelnikami NP "swiezoupieczone" studentki Kasia Jasinska i Helena Lukaszewicz.

W niedziele 29 czerwca byl w naszej parafii odpust. A jakze ­ apostolów Piotra i Pawla przeciez! Kasia przyszla do kosciola z reklamówka pelna najrózniejszych podreczników i pomocy naukowych. Na chór dotarla radosna wiesc: "Kasia zdala egzamin i zostala przyjeta na studia do Polski!" Co jak co, ale Te Deum wykonane zostalo przez nas w ten odpustowy dzien raczej solennie ­ od pierwszego do ostatniego wersetu. Po pierwszej, emocjonalnej i bardzo chaotycznej wymianie zdan przed kosciolem, stalo sie oczywistym, ze sprawa jest zbyt wazka dla naszej niewielkiej, polonijnej spolecznosci i wymaga chociazby symbolicznego "posiedzenia" w kawiarni Pod Plotka, bo inaczej sprawa nie nabierze koloru i fartu. Gratulacje byly róznorakie: osobiste ­ po starej znajomosci, prasowe ­ od NP i rzecz jasna ­ zwiazkowe.

 

· A teraz Kasiu opowiadaj po kolei: kto, gdzie, kiedy, a przede wszystkim jak, bo przyszli kandydaci na studia z niecierpliwoscia czekaja na swieza informacje.

Egzaminy odbyly sie 25-26 czerwca w Rydze. W egzaminach udzial wzielo 17 kandydatów z Lotwy i Estonii. Z Estonii byla nas trójka: Krystyna Benewolenska na prawo i my z Helenka Lukaszewicz na polonistyke. Preferowane przez kandydatów byly kierunki politechniczne, medycyna, prawo, matematyka, fizyka i polonistyka. Chlopców i dziewczat bylo mniej wiecej pól na pól. Pisemny egzamin trwal od godziny 11 rano do godz.17. Skladal sie on z trzech czesci, kazda z nich po póltora godziny z krótkimi przerwami na kawe i posilek. Pierwszy test podstawowy sprawdzal ogólna znajomosc jezyka polskiego i byl dla wszystkich jednakowy. Nalezalo równiez napisac krótkie wypracowanie na jeden z zadanych tematów (w tym roku: "Sport, który mnie fascynuje", "Wspomnienia z dziecinstwa" i "Tradycje rodzinne"). Po przerwie pisalismy drugi test z przedmiotów kierunkowych, a zatem my z Helenka pisalysmy poglebiony test z jezyka polskiego (gramatyki) i literatury. Test ten dzielil sie równiez na czesci. Po pierwsze obejmowal praktycznie wszystkie wazniejsze aspekty polskiej gramatyki jak odmiany rzeczownika, czasownika i przymiotnika wraz ze stopniowaniem regularnym i nieregularnym, czasy, strony, tryb dokonany i niedokonany czasownika itp. Drugim zadaniem bylo zakonspektowanie w szesciu do osmiu zdaniach mniej wiecej jednostronicowego tekstu na temat sarmatyzmu. Po trzecie nalezalo zinterpretowac wiersz wspólczesnego poety o mowie polskiej. Nastepnie trzeba bylo uzupelnic graficznie przedstawiona tablice autorów, dziel i form literackich. Naturalnie inni kandydaci pisali w tym czasie testy z innych przedmiotów, np. matematyki, fizyki, biologi itd.

· Czy Twoim zdaniem testy byly trudne?

Test podstawowy nie sprawil mi zadnych trudnosci, a i poglebiony test nie byl w zasadzie trudny. Nie znaczy to jednak wcale, iz podczas egzaminów nie natknelam sie na zadne trudnosci. Dla mnie momentem krytycznym byla trzecia czesc pisemnego egzaminu, a mianowicie test z historii. Opierajac sie na doswiadczeniu poprzednich lat "obkuwalysmy" przede wszystkim historie dawna, tymczasem w tym roku na porzadku dziennym okazala sie aktualna, codzienna teleprasówka: polityka 20 wieku, wspólczesne ruchy spoleczne i polityczne, organizacje miedzynarodowe i ich struktury, dzialacze i politycy poszczególnych panstw oraz na arenie miedzynarodowej.

· A kiedy ogloszono wyniki?

Nastepnego dnia o 9-tej rano. Najpierw wymieniono czteroosobowa grupe, która zdala egzamin pisemny na "bardzo dobrze" i która zostala przyjeta od razu, bez ustnego egzaminu. W tej grupie znalazlam sie równiez i ja. Nastepnie wymieniono tych, którzy pisemnych egzaminów nie zdali; byly to równiez cztery osoby. Pozostalych kandydatów, zaproszono do egzaminu ustnego. W tej grupie znalazly sie Helenka i Krystyna, które moga dokladniej opowiedziec o tym, co dzialo sie potem.

· Jak oceniasz sam poziom egzaminów oraz poziom przygotowania kandydatów z Lotwy i wasz poziom przygotowania do egzaminów?

Naturalnie róznica miedzy poziomem przygotowania kandydatów z Lotwy i naszym przygotowniem byla dostrzegalna. My przygotowywalysmy sie z róznych dostepnych nam podreczników. Oni mieli do dyspozycji przepisowy program i podreczniki, wiekszosc z nich uczeszczala do polskich szkól. I chociazby taka prosta sprawa jak polska telewizja, która oni moga ogladac na codzien. Wyniki egzaminów swiadcza jednak o tym, ze i nasze przygotowanie nie bylo wcale najgorsze. Natomiast sam poziom egzaminów wstepnych jest taki, ze bez systematycznej nauki nie ma nawet co marzyc o studiach w Polsce.

· Wiem, ze Ty przygotowywalas sie do studiów przez wiele lat, systematycznie i "na calej linii", wykorzystujac wszelkie mozliwosci nauki i kontaktu z jezykiem i kultura polska.

Systematyczna nauka jezyka i kultury zajmowalam sie juz od trzech-czterech lat. Uczylam sie w sobotniej szkólce, na koloniach letnich w Polsce, kilka lat na kursach dla doroslych, w szkolach letnich kultury i jezyka w Polsce i indywidualnie w domu z dostepnych mi podreczników i kaset, wypozyczanych z naszej biblioteki oraz od znajomych, ksiazek i czasopism, poprzez korespondencje z przyjaciólmi w Polsce, kontakty w zwiazku i w kosciele. Jednak jadac do Rygi nie mialam absolutnie zadnej pewnosci, czy moje przygotowania szly we wlasciwym kierunku i czy poziom moich wiadomosci odpowiada wymaganiom programu. Absolwenci polskich szkól z Lotwy wiedzieli, jak i czego sie uczyc i byli bardziej pewni siebie.

· Wybralas polonistyke. Dlaczego?

Na polonistyke zdecydowalam sie juz przed kilkoma laty. Po prostu jezyk polski bardzo mi sie podoba. A zaszczepila mi go jeszcze w dziecinstwie babcia Eleonora Jasinska, matka mojego ojca, mieszkajaca w Czaszkowszczysnie, kolo Witebska. To ona uczyla mnie podczas wakacji polskich pacierzy i pierwszych polskich slów.

· Jestes obecnie wiceprzewodniczaca Kola Mlodziezy ZPE studiujacej w Polsce. Teraz bedziesz musiala przekazac paleczke komus z kandydatów na studia na rok przyszly. Kogo ewentualnie widzialabys w roli swego nastepcy lub nastepczyni?

Mysle, ze Wika Stiepanowa bylaby tu idealna kandydatka. Ale o tym zadecyduje zebranie. Wiekszosc naszych studentow powrócila juz na wakacje do Estonii.


Dwa dni pósznej w tym samym miejscu Helenka Lukaszewicz opowiadala o tym, co dzialo sie na egzaminach ustnych.

Na egzaminie ustnym na ogól nawiazywano do bledów w testach pisemnych, egzaminowano szczególowo z dawniejszej i wspólczesnej historii i geografii. Wiele osób pytano szczególowo o pisarzy i ich twórczosc (ze szczególnym uwzglednieniem laureatów nagrody Nobla), dawano do rozwiazania dodatkowe zadania z matematyki i fizyki. Pytania byly najrózniejsze, w zaleznosci od obranej specjalnosci.

· A Ciebie o co pytano?

W swym wypracowaniu na temat wspomnien z dziecinstwa nawiazalam do swiat Bozego Narodzenia spedzonych u krewnych w Czarnym Bialostockim, w Polsce. Pytano wiec o moje polskie korzenie. Opowiadalam zatem o swych polskich krewnych po jednej (grodzienskiej) i po drugiej (bialostockiej) stronie granicy, w tym naturalnie równiez o mym ojcu Czeslawie Lukaszewiczu, kapitanie zeglugi wielkiej. Byl nawet dosc zabawny moment, gdy jeden z egzaminatorów spytal, dlaczego mój ojciec porzucil rodzinne strony i zamieszkal w dalekiej Estonii. Na to profesor matematyki, nie czekajac na moja odpowieds, zauwazyl z wlasciwa swej profesji logika, ze trudno jest byc przeciez kapitanem zeglugi dalekomorskiej w Grodnie. Troche bylam nawet rozczarowana, ze tak mi latwo na ustnym poszlo, bo bardzo duzo sie uczylam i powtarzalam, ale wiem, ze inni kandydaci mieli twardsze orzechy do zgryzienia, np. Krystyna musiala odpowiadac ze znajomosci polskiej Konstytucji. W ogóle na ustnym "oblaly" jeszcze dwie osoby, czyli w sumie nie zdalo 6 osób.

· Ty zdawalas juz po raz drugi. Jakie byly przyczyny Twej zeszlorocznej porazki?

Oprócz mnie jeszcze kilka osób próbowalo po raz drugi. W zeszlym roku nie bylam dostatecznie przygotowana z gramatyki i dlatego nie bylam w stanie napisac poglebionego tekstu. W tym roku gramatyke mialam tak "obkuta", ze reka sama pisala, zanim zdazylam sie zastanowic. W ogóle uwazam, ze dwa lata systematycznego przygotowania do takich egzaminów to absolutne minimum. Przez caly ostatni rok uczylam sie z podreczników, wydan encyklopedycznych, czytalam polskie gazety i ksiazki. Staralam sie poglebic swe slownictwo i odpowiednia terminologie. Kilka osób nie zdalo w tym roku z powodu niedostatecznej znajomosci polskiej terminologii, szczególnie z przedmiotów scislych.

· No ale po co Ci ta polonistyka?

To pytanie zadano mi równiez na egzaminie ustnym. Dla mnie polonistyka nie jest celem samym w sobie. Dlatego tez nawet dobrze sie sklada, ze dostalam sie wlasnie do Kolegium Nauczycielskiego (Kasia z "bardzo dobrym" wynikiem moze studiowac na uniwersytecie). Moim dalszym celem sa jezyki obce. Obecnie ucze sie francuskiego. Mysle, ze pobyt w Polsce, lepsza znajomosc jezyka polskiego i polskich realiów zwieksza moje zawodowe szanse. Niemala role odegral w moim przypadku czynnik emocjonalny. Niektórzy znajomi, którzy nie rozumieja moich zwiazków z polskoscia, dziwia sie: "Po co ci ta Polska? Polska w ogóle nie jest teraz prestizowa. Na miejscu mialabys o wiele lepsze szanse." A mnie jakby ogromny ciezar spadl z serca, ze dalam sobie rade z egzaminami. Zawsze marzylam o studiach w Polsce i moje marzenia spelnily sie. Wraz ze mna ciesza sie moi rodzice, krewni i przyjaciele po obu stronach granicy.

Równiez nasz Zwiazek cieszyl sie zawsze i cieszy tym razem z sukcesu swej mlodziezy na egzaminach wstepnych. Nurtuje nas jednak watpliwosc: Na studia do Polski wyjezdzaja najaktywniejsi. A ilu z nich kiedys powróci?


Do spisu tresci